1.Najpierw na drobnej tarce ścieram marchewkę. Dzięki niej ziemniaki nie będą tak szybko ciemnieć. Do marchewki ścieram ziemniaki. Ale na grubej tarce, dzięki temu placuszki będą chrupiące. Później cebula. Ją ścieram na takiej dziobatej tarce, wiadomo o co chodzi. Wszystko dokładnie mieszam, a następnie dokładnie wyciskam z tego cały płyn.
2.Dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek. Wbijam jajka i mieszam. Dodaję mąkę, płatki i otręby. Tu trzeba trochę na oko, bo to zależy od odmiany ziemniaków czy wielkości jajek. Raczej nie za dużo mąki, żeby nie wyszły za ciężkie. Można spróbować usmażyć jednego i sprawdzić czy się nie rozpada. Doprawione solą i pieprzem smażę na oleju na złoto.
3.Usmażone odsączam z nadmiaru tłuszczu na ręcznikach papierowych i podaję z kefirem, jogurtem, jogurtowym sosem czosnkowym, z wyczytanych a nie wypróbowanych dodatków jest jeszcze sos jabłkowy. Moja mama lubi takie placki z cukrem. Mój dzieć stanowczo woli latkes od zwykłych placków ziemniaczanych, chyba ze względu na ich chrupkość i mniejszą mączność. Tak czy inaczej Bete’Avon!
Komentarze