To moje pierwsze pesto, ale na pewno nie ostatnie. Bardzo mi zasmakowało ze świeżą, czosnkową bagietką. Powstało zupełnie przypadkiem, po imprezie zostało mi pół słoiczka oliwek i sporo roszponki, które musiałam jakoś spożytkować. Nic się nie zmarnowało, a było pysznie :)
0 (0 ocen)
Komentarze