Przepisu nauczyła mnie koleżanka z Rosji - Anusz, kiedy pracowałyśmy wspólnie jako wolontariuszki z bezdomnymi i samotnymi matkami. Ciasto robi się niemalże błyskawicznie, jest tanie, a efekt smaku zawsze zaskakuje tych, którzy pierwszy raz je próbują.
Porady
Ciasto najlepiej smakuje na drugi dzień, kiedy słoność krakersów "przegryzie" się ze słodyczą masy budyniowej. Trudno uwierzyć, że tak przepyszne ciasto robi się bez pieczenia :-)
Komentarze