Mięso opłukałam,przełożyłam do garnka i zalałam zimną wodą.Nastawiłam na gotowanie.W między czasie zajęłam się włoszczyzną (dodałam 3 marchewki,1 pietruszkę,kawałek selera i kapusty,cebulę i natkę pietruszki)oskrobałam warzywa,cebulę opaliłam na gazie,posiekałam świeżą natkę pietruszki. Dodałam wszystkie warzywa do gotującego się mięsa.Dołożyłam do garnka liście laurowe,ziele angielskie i odrobinę wszystko posoliłam i obsypałam pieprzem.Zostawiłam całość do gotowania się na małym płomieniu na około 2 godziny.Zbierałam powstającą na wierzchu pianę-"szumowiny".W między czasie jak rosół się gotował ugotowałam makaron.Po upływie lekko ponad 2 godzin,gdy warzywa były miękkie,mięso ugotowane,a woda przemieniła się w esencjonalny,aromatyczny wywar z pływającymi"okami"rosół był gotowy.Wyjęłam warzywa i mięso. Odcedziłam rosół przez sitko.Pokroiłam ugotowaną marchewkę i dodałam ją do rosołu.Do rosołu dodałam także kawałki z gotowanego mięsa.Podgrzewając odcedzony rosół z dodatkiem mięsa i pokrojonych w krążki marchewek dosypałam do niego sporo suszonej pietruszki i trochę lubczyku.Doprawiłam do smaku solą i pieprzem.Do talerza nakładałam makaron i zalewałam rosołem i porcja rozgrzewającej,aromatycznej zupy gotowa.
Rosół to świetna propozycja na wartościowy,solidny i rozgrzewający posiłek w jesiennym czasie.